sobota, 5 października 2013

Po koncercie.


Koncert się skończył i wtedy Laura i Laura M weszły za kulisy żeby pogratulować R5 występu.

 

-Hej!-powiedział Ross podając rękę Laurze.

-Hej!- powiedziała Laura i od razu rzuciła się Rossowi na szyję.

-To jest Riker,Rydel,...

-Tak wiem Rocky,Ratliff i Ryland.

-Aha czyli nas znasz?

-Jak mogłabym nie znać ;-)

-A jak masz na imię.

-Jestem Laura.

-Aha to tak samo jak Laura Marano.

-Wiem, wiem.

-Czy możesz już mnie puścić bo nie mogę oddychać?

-Oj,pszepraszam.

-Nie szkodzi ;-)

-:-)

-Skąd jesteś?

-Niestety z Polski.

-Dlaczego niestety?

-Bo nie lubię miejsca w którym mieszkam.

-I masz jeszcze jakiś powód dla którego nie lubisz Polski?
 
-Tak mam jeszcze jeden R5 NIGDY NIE BYŁO W POLSCE!
 
-Wiem ale nie możemy podczas jednej trasy objechać wszystkich miejsc.
 
-Niestety wiem ale naprawdę nie widziałeś tych wszystkich akcji które robili polscy R5ers?
 
-Widziałem.
 
-To dlaczego nic nie pisałeś?
 
-Bo nie miałem czasu.
 
-Jak to nie miałeś czasu?
 
-Nie miałem czasu zapytać się osób organizujących koncerty czy możemy polecieć do Polski.
 
-Aha.
 
Laura stała pod halą gdzie odbywał się koncert i czekała na swoją ciocię wtedy podszedł do niej Ross.
 
-Dlaczego tu stoisz?-zapytał.
-Czekam na ciocię, zaczekaj ktoś do mnie dzwoni.
 
Okazało się żę do Laury dzwoni ciocia. Laura dowiedziała się że na drodze był wielki wypadek i droga zostanie chwilowo zamknięta.
 
-Co się stało?-zapytał Ross.
 
-Moja ciocia nie może po mnie przyjechać bo na drodze był wypadek.-odpowiedziała Laura
 
-To pojedź z nami do hotelu.
 
-Naprawdę mogę?
 
-Jasne!
 
-Dobra to jedźmy!
 
Wtedy poszli do samochodu i pojechali w stronę hotelu a Laura M z nimi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz