Laura siedziała już na walizkach i czekała aż mama wyprowadzi auto z garażu była bardzo podekscytowana. Obydwie wsiadły do samochodu i pojechały. Oczywiście przez całą drogę na lotnisko Laura słuchała piosenek R5. Gdy były już na lotnisku i oddały bagaże poszły coś zjeść. Zdecydowały się że zjedzą tylko lody. Następnie przeszły przez kontrolę bezpieczeństwa i czekały na samolot do Chicago. Samolot wylądował, a Laura zaniemówiła bo jeszcze nigdy nie widziała tak dużego samolotu. W samolocie usiadły na swoich miejscach a samolot przygotowywał się do startu. 3,2,1 Start!!! Pożegnały się na pewien czas z Polską chociaż Laura stwierdziła że nie będzie tęsknić. Leciały już 4 godziny nagle Laura szturchnęła mamę bo przelatywały nad Grenlandią. Był to piękny widok. W samolocie podano im picie i kanapkę. Laura już chciała być na miejscu bo co można robić w samolocie przez 10 godzin? Chciała zobaczyć już swoją kuzynkę bo bardzo za nią tęskniła. Nagle dziewczynie zachciało się spać. Gdy się obudziła piloci podchodzili już do lądowania. Wszyscy musieli zapiąć pasy. Laura nie zdawała sobie jeszcze sprawy z tego że jest w Ameryce na razie myślała tylko o bezpiecznym lądowaniu. Wylądowali! Mama odebrała ich bagaże i poszły ku wyjściu. Przy wyjściu czekała na nie ciocia i kuzynka Laury bo jej wujek był w pracy. Uściskały się i wyszły z lotniska. Dopiero wtedy Laura krzyczała ze szczęścia bo skojarzyła że to nie kraj bez większych możliwości (Polska) tylko Ameryka kraj w ktorym nawet małe dziecko staje się gwiazdą. Przypomniała sobie wtedy o obiecanej niespodziance.
-A co z tą niespodzianką?-zapytała Laura
-Dowiesz się w domu-odpowiedziała ciocia a na jej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech.
Podczas drogi do domu Kamila (kuzynka Laury) opowiadała jej o Chicago i pokazywała najciekawsze w nim miejsca. Dojechały do domu gdy Laura weszła do domu zobaczyła jakieś papierki na stole w kuchni. Okazało się że są to BILETY NA KONCERT R5!!!! Laura popłakała się ze szczęścia i zaczęła piszczeć na myśl że zobaczy Rossa,Rikera.Rydel itd. Myślała że rzuci się cioci na szyję i nie puści. Wtedy przyjechał wujek i wniósł do domu ich bagaże. Następnie wszyscy udali się do salonu i odpoczęli. Po krótkiej chwili Kamila zaprowadziła Laurę do swojego pokoju na górze. Jej pokój był ogromny! Laura rzuciła się na łóżko na którym leżał jeszcze jeden prezent-płyta R5! Dziewczyna ponownie piszczała ze szczęścia ale to nie był koniec niespodzianek, bo na podłodze leżały jej wymarzone buty. Laurze aż zakręciło się w głowie od tych wszystkich prezentów. Jeszcze nigdy nie była tak szczęśliwa. Szybko sięgnęła po telefon i zadzwoniła do swoich przyjaciółek Basi i Karoliny które rownież były R5erkami. Gdy dziewczyny dowiedziały się o wszystkim były równie szczęśliwe jak ona. Laura obiecała im że przywiezie im dużo rzeczy z R5 i spróbuje przywieść samo R5;-). Na koniec dodała że brakuje jej ich i że chciałaby być tam z nimi. Dziewczyny również za nią tęskniły. Musiała zakończyć rozmowę bo była pora kolacji. Kuzynki zeszły na dół i zabrały się do jedzenia. Po kolacji była już godzina 23:30 więc Laura i jej młodsza kuzynka poszły się myć. Gdy wyszły z łazienki kazano im iść spać. Laura nie mogła zasnąć więc żeby zasnąć puściła na słuchawkach Pass me by. I zasnęła.
https://www.youtube.com/watch?v=lVe6SEH9IsM Tak zakończył się dzień pełen wrażeń.
BOSKI ;* czekam na nexta ! :*
OdpowiedzUsuń